Najnowsze wpisy


Cos co lubie...
04 lutego 2019, 20:07

Lubie ludzi, lubie byc wsrod nich , najlepszym miejscem odpoczynku dla mnie jest zaludniony rynek wieczorem czy galeria handlowa. Lubie obserwowac ludzi , wyobrazajac sobie co robia na codzien jacy sa , obserwuje i staram sie odgadnac czy sa zli czy smutni czy sie martwia , czesto zapatruje sie i czuje sie jak oczarowana , sa tacy ludzie od ktorych ciezko oderwac wzrok i nie chodzi mi o wyglad tylko jest w nich cos co przyciaga , nie raz zlapie ich wzrok i wtedy jestem speszona , bo niektorzy wydaja sie tach silni ze czuje sie slaba przy nich, i jeden ich wzrok moze mnie oniesmielic , mam ochote zaczepic wszystkich i zapytac co robia kim sa ale nie mam odwagi, wiec tylko patrze i walcze z pokusa rozmowy z nimi. Lubie obserowac , lubie sluchac i rozmawiac to jest ta czesc mnie ktora nigdy sie nie zmieni mimo tych trudnosci z ktorymi sie zmagam , ponoc osoby o moim zaburzeniu nie sa w stanie nawiazac relacji z ludzmi , tak pisza na roznych stronach , ale ja lubie i potrafie rozmawiac i sluchac , czuje radosc plynaca z kontaktu z drugim czlowiekiem , moze jednak wszystko ze mna ok?

Lamanie zasad ? Okej ale co dalej....
04 lutego 2019, 18:26

"Zasady sa po to by je lamac" tak mowia ale co jezeli ktos nie potrafi ustalic sobie zasad ? Czy to nie jest tak ze nie lamie ich wcale bo ich nie ma ? Jak poradzic sobie z brakiem samodyspiliny ,  jak byc dobrym skoro tak trudno odroznic emocje od prawdziwych uczuc,  ? czasem mam wrazenie ze jestem niereformowalna bo mimo jakiejs swiadomosci co sie dzieje nie panuje nad emocjami ,  zyje w chaosie ,  ktory coraz bardziej mi przeszkadza,  a skoro przeszkadza to moze juz jest lepiej niz bylo? Moze to jest nastepny krok w etapie zdrowienia? Niewiem ale mam nadzieje ze przejme kontrole nad chaosem , jestem silna zawsze bylam..

Wpis 2019-02-04, 18:04
04 lutego 2019, 18:09

Sa dni ze czuje sie wolna , latam jak ptak , i jestem szczesliwa ... I nagle ktos ucina mi skrzydla , budze sie krzyczac bezglosnie bo ten ciagly krzyk zabral mi glos... Otwieram oczy , ale jedyne co widze to pustka jaka jest moje zycie , nie widze siebie nawet patrzac w lustro , nie czuje siebie nawet gdy dotykam swych dloni... Wiec kim jestem ? Jaka jestem? Tego niewiem ale walcze z calych sil by znow poczuc sie wolna jak ptak by znow uslyszec swoj glos ktory wola , wola mnie z oddali... Ale narazie to tylko echo w pustce w ktorej sie znalazlam....

osobowość chwiejna emocjonalnie...
04 lutego 2019, 17:12

Zacznijmy od tego co to znaczy , z punktu widzenia lekarzy " Osobowość chwiejna emocjonalnie to zaburzenie osobowości, które zostało oficjalnie sklasyfikowane jako choroba. Wyróżniamy dwa podstawowe typy takiej osobowości – typ impulsywny oraz typ z pogranicza, czyli borderline. " .  Z czym zmaga sie taki przypadek jak moj?  z codzienna walka , walka ze soba , walka z podjeciem jakiej kolwiek decyzji, z totalnym metlikiem w glowie , i z brakiem planow na siebie , bo skad mam wiedziec jaka jestem skoro moj punkt widzenia , i postrzeganie siebie  zmienia sie srednio 3 razy w ciagu godziny ?!?! i nie jest to zwykle" niewiem kim jestem i jest mi zle" bo to dochodzi do poważniejszym zachwian mojej osoby , potrafie wstac rano i czuc sie jak perfekcyjna pani domu i naprawde czuje to cala soba i nic nie jest w stanie zmienic mojego postrzegania siebie w taki sposob , a w poludnie tego samego dnia czuje sie na tyle zle ze nie jestem w stanie podniesc kartki z ziemi ... żdazalo mi sie gotowac obiad i czuc ze jestem w master szefie , i ogromnie plakac nad porazka kulinarna, czesto mowie sama do siebie zdaza mi sie to tez na ulicy co sprawia ogromne zaklopotanie gdy ktos to uslyszy, ale nie jest tylko zle, zdazaja sie szczesliwe i smieszne momenty w ktorych ciesze sie ze jestem jaka jestem , bo to sprawia ze nie jestem byle jaka jestem wyjatkowa ! to moj pierwszy wpis , mysle ze niedlugo moje zdolności pisarskie sie rozwina na tyle ze bedzie sie to przyjemnie czytalo !